Strona główna
ezotlo (4 kB)

W medycynie alternatywnej, zwanej też komplementarną, jeśli chcemy zaznaczyć jej funkcję uzupełniania medycyny oficjalnej, istnieje wiele systemów uzdrawiania. Jest tradycyjna medycyna chińska i wywodzące się z niej akupunktura czy akupresura. Wszyscy znają tak znienawidzoną przez medyczny establishment w Polsce homeopatię. Są systemy ćwiczeń traktowanych jako uzdrawiające, jak joga czy tai chi. Jest wreszcie medycyna energetyczna. W tej ostatniej można wyróżnić dwa rodzaje: w pierwszym uzdrawiający przekazuje choremu własną energię, w drugim uzdrowiciel przekazuje choremu energią otoczenia, kosmiczną, boską, pranę itp. Do pierwszego nurtu zaliczymy głównie bioenergoterapię, do drugiego uzdrawianie duchowe różnych rodzajów.

Uważa się potocznie, że bioenergoterapia wymaga znacznie większej wiedzy i znajomości różnych technik uzdrawiania niż uzdrawianie duchowe. Jest to prawdą o tyle, że uzdrowiciele duchowi traktujący poważnie swoją misję jednak również powinni swój przekaz energii wspierać dużą wiedzą.

W tym dziale przedstawiam znane systemy uzdrawiania. Z każdym z nich miałem większy lub mniejszy kontakt. Z wyjątkiem tai chi są to systemy, które można poznać łatwo i szybko. Czy to znaczy, że po kilkudniowym kursie danej metody zostaje się mistrzem uzdrawiania? Oczywiście nie. Jeśli jednak chcesz wspomóc zdrowie swoje lub swej rodziny i znajomych, wystarczy. Każdą z tych metod można potraktować także jako sposób na zostanie uzdrowicielem "pełną gębą". Jednak na to trzeba poświęcić znacznie więcej pracy i czasu, niż na kursie.

Dawniej na tej witrynie szczegółowo opisywałem nie tylko metody uzdrawiania, ale też prezentowałem nauczycieli prowadzących kursy, w których uczestniczyłem. Zaniechałem tego jednak, bowiem doszedłem do wniosku, że nie powinienem brać odpowiedzialności za wskazanie konkretnego nauczyciela. Kto ma trafić do mistrza tego czy innego systemu uzdrawiania, trafi bez mojej pomocy.

Niestety mimo zaznaczania przez nauczycieli tych metod areligijności (Reiki), korzeni chrześcijańskich (Uzdrawianie Duchowe) czy nawet głębokich związków z katolicyzmem (Metoda Silvy), w polskim Kościele istnieje silny nurt, próbujący zaliczyć je do sekt. Jest to bzdura, ale jednak dla większości ludzi Kościół jest autorytetem tak wielkim, że uprawianie uzdrawiania kontrowersyjnymi metodami naraża na pewien ostracyzm. Trzeba to powiedzieć, by uprzedzić tych, dla których zdanie pojedynczych księży, bo przecież nie Kościoła, jest ważniejsze od możliwości pomocy w chorobie drugiemu człowiekowi.

Podobnie rzecz się ma z tymi, dla których najwyższymi autorytetami w sprawach zdrowia są lekarze. Żaden poważny uzdrowiciel nie doradzi klientowi rezygnacji z zaleceń lekarza. Jednak większość lekarzy w Polsce jest przeciw metodom medycyny alternatywnej. Jeśli więc chcesz uniknąć konfliktów z lekarzami, lepiej zastanów się, czy poznawać opisane na tej witrynie metody.