Strona główna
ezotlo (4 kB)

Jak uzdrawiać na odległość

Wielu początkujących adeptów sztuki uzdrawiania chce pomóc innym, ale nie ma jeszcze odwagi, by objawić światu swoje nowe umiejętności. Innym przypadkiem jest sytuacja, gdy chcemy pomóc, lecz nie mamy możliwości bezpośredniego działania, z powodu odległości chociażby. W takich sytuacjach z pomocą przychodzi uzdrawianie na odległość.

Często ludziom wydaje się, że taki rodzaj uzdrawiania jest gorszy albo mniej skuteczny. To niekoniecznie prawda. Dla energii uzdrawiających odległość, a nawet czas nie grają żadnej roli. Nasza skuteczność zależy raczej od naszego nastawienia oraz poziomu umiejętności i rozwoju duchowego. Jednak bez względu na te przeszkody, lepiej chyba pomóc trochę, niż wcale? Można uzdrawiać na różne sposoby: boską energią uzdrawiającą, Reiki, myślami – jak w metodzie Silvy. Podejrzewam, że wszystkie te metody są jednym, tylko o nieco innym obliczu. Może emanacją pustki, takiej, o której mówią medytujący?

Jeśli jesteś zainteresowany uzdrawianiem na odległość, a nie masz w tym doświadczenia, oto jak możesz to wykonać:

Usiądź wygodnie na krześle lub w siadzie skrzyżnym, jeśli lubisz. Możesz też stać, jednak, przynajmniej początkowo jest to bardziej absorbujące, niż wygodne siedzenie. Uziem się, zwracając uwagę na stopy, próbując wyczuć energię przepływającą między nimi, a podłożem. Wyobraź sobie osobę uzdrawianą. Jeśli nie potrafisz, załóż, że jest przed tobą lub wypowiedz w myśli lub na głos jej imię, nazwisko, wiek i/albo miejscowość zamieszkania. Teraz poproś o energię uzdrawiającą Wyższą Siłę. Może to być Bóg, Jezus, święci, jakakolwiek istota mająca dla ciebie atrybuty boskości. Możesz też poprosić o to, by być jak najczystszym przekaźnikiem, przewodnikiem, kanałem energii uzdrawiającej. Ostatniego z tych określeń nie lubię, choć jest bardzo popularne. Po prostu od czasu obejrzenia filmu „Kanał” Wajdy, słowo to kojarzy mi się wyłącznie negatywnie, ze śmiercią i odchodami. Jest to jednak mój problem i jeśli ktoś nie widzi nic złego w tym określeniu, proszę bardzo.

Skieruj dłonie wewnętrzną stroną w stronę wyobrażonej osoby i poczekaj, aż poczujesz przepływ energii. Może to być odczucie mrowienia w dłoniach, szczypania, gorąca, jakiekolwiek uczucie inności. Po kilku, kilkunastu minutach odczucie osłabnie i zniknie. Na koniec otocz uzdrawianą osobę złotym światłem ochronnym. Odczekaj chwilę, po czym podziękuj jej za przyjęcie energii uzdrawiającej i odeślij ją „do siebie”. Podziękuj Wyższej Inteligencji (Bogu) za energię dla osoby uzdrawianej i za pozwolenie przekazywania tej energii.

Na koniec uziem się przez zwrócenie uwagi na stopy. Możesz też oczyścić się wyobrażając sobie srebrne światło, spływające na uniesione dłonie, lub po prostu myjąc ręce w bieżącej wodzie. Jest to ważne, bo choć w takiej formie uzdrawiania – jest to rodzaj uzdrawiania duchowego – jesteś niejako automatycznie chroniony przez przepływ energii uzdrawiającej, nigdy nie wiadomo, co może się przyczepić. Uzdrawiając podnosimy swoją wibrację, ale jednocześnie łatwiej chłoniemy każdy rodzaj energii, jaki do nas napływa. A, na przykład, chorzy potrafią wytwarzać bardzo silne myślokształty, które próbują podczepić się pod innych ludzi. Te zasady bezpieczeństwa jeszcze bardziej obowiązują przy uzdrawianiu bezpośrednim.

Oczywiście nie jest to jedyny sposób uzdrawiania na odległość. Podaję go, bo często go używam i jest on podobnie opisywany i ogólnodostępny w książkach o duchowym uzdrawianiu, więc nie zdradzam tu żadnych tajemnic, co zaznaczam dla tych, którzy prowadzą kursy uzdrawiania i martwią się, że im zabiorę klientów. Zresztą bez nauczyciela nie osiągniemy mistrzostwa, chyba że mamy wyjątkowe predyspozycje. Inne sposoby uzdrawiania na odległość często wymagają pracy na poziomie astralnym lub wyższych poziomach aurycznych, co wymaga większych umiejętności i doświadczenia, więc nie mogę ich podać na stronie internetowej. Chcemy przecież pomagać, a nie stwarzać problemy.