Strona główna
ezotlo (4 kB)

Szkalowanie jasnowidzów i uzdrowicieli

21 czerwca 2019 roku stacja TVN w programie śniadaniowym wyemitowała wywiad z detektywem, który przez kilka minut przekonywał, że jasnowidzący są oszustami, którzy żerują na nieszczęściu innych ludzi. Nie tylko ich oszukują, ale wręcz wyszukują osoby, którym ktoś zaginął i proponują im swoje usługi. Oczywiście za kasę. Tak naprawdę - zdaniem detektywa - nikogo nie znajdują, a jeśli, to za pomocą logiki i internetu, a nie jakichś rzekomych zdolności.

W tym wywiadzie uderza porażający brak profesjonalizmu. Gdzie tu przedstawienie racji drugiej strony? Gdzie zaproszony jasnowidz czy inny ezoteryk, który mógłby odnieść się do „informacji” detektywa? Jedynie szkalowanie, bez dowodów i bez odrobiny przyzwoitości.

Dokładnie taki styl „argumentów” i prowadzenia programu, jaki TVN krytykuje w wykonaniu TVP. Telewizja TVN już nieraz udowodniła, że jest na usługach „prawdziwej” nauki, popiera koncerny farmaceutyczne, a szkaluje wszystko, co jest niezgodne z takim światopoglądem. Na przykład kompletnie ignoruje kolejne marsze krytyków szczepień przez Warszawę. Podobnie zresztą jak inne tzw. mainstreamowe (cóż za okropny neologizm!) media informacyjne.

Co to ma wspólnego z dobrym dziennikarstwem, gdy robiący reportaż czy program dba o prawdę, przedstawia różne punkty widzenia, pozwala na przedstawienie swoich racji wszystkim zainteresowanym?

Niestety podobnie się dzieje zawsze, gdy media głównego nurtu zabierają głos na tematy ezoteryczne, gdy rzecz dotyczy jasnowidzów, uzdrowicieli albo na przykład homeopatów. Zwykle jest to stek kłamstw, w którym nie daje się szansy obrony swych racji tym, którzy są krytykowani lub reprezentują krytykowanie lub ośmieszane dziedziny. W takich programach, jak opisany wyżej, jasnowidzący czy przedstawiciele medycyny komplementarnej to oszuści, blagierzy, w najlepszym razie oderwani od rzeczywistości fantaści.

Co ciekawe, różnice na przykład polityczne czy światopoglądowe nie mają wpływu na to zjawisko. Tak samo jest w stacjach komercyjnych, jak w zależnej od PiS-u telewizji państwowej czy TV Trwam ojca dyrektora.

Podobnie było jeszcze niedawno, gdy media głównego nurtu pisały lub mówiły o zatruciu środowiska, o ekologi i tym podobnych. Coś się zmienia, bo fakty widzimy na co dzień (choć nasz rząd nadal twardo sprzeciwia się pomysłom ekologicznym), więc może kiedyś do świadomości dziennikarzy, a tym samym większości ludzi przebije się prawda o jasnowidzach czy energoterapeutach.

Jednak chyba nieprędko.