Strona główna
ezotlo (4 kB)

Teoria Dąbrowskiego w życiu

Wszystkie metody psychologiczne czy psychiatryczne mają to do siebie, że przeciętny człowiek nie znajduje dla nich zastosowania w swoim życiu. Ot, panowie doktorzy coś tam sobie wymyślają, a ludzie nie używają ich pomysłów. Właśnie to była przyczyna, dla której po przeczytaniu kilku książek o psychologii i filozofii zwróciłem się ku teorii Dąbrowskiego.

Profesor Dąbrowski określił bardzo precyzyjnie jakie cechy charakteru i jakie zachowania mają ludzie na poszczególnych poziomach rozwoju. Niestety nie studiując nigdy medycyny, nie miałem dostępu do wszystkich prac autora tej teorii, zwłaszcza do skryptów przeznaczonych dla studentów, więc mogę bazować tylko na książkach Dąbrowskiego i innych autorów. Szkoda, bo w jednym ze skryptów, z jakim krótko miałem do czynienia, profesor szczególnie dokładnie opisał i przyporządkował do poszczególnych poziomów oraz form pobudliwości psychicznej różne zachowania i reakcje. Jest to istotne, bowiem np. śmiech (poczucie humoru) jest inny na poszczególnych poziomach. A jest to cecha niemal każdego rodzaju działań i reakcji ludzi.

Znając dobrze teorię dezintegracji pozytywnej, można obserwować zachowania ludzi i stosunkowo łatwo określić, na jakim znajdują się poziomie. I jest to o wiele dokładniejsza metoda, niż np. testy psychologiczne, których pełno w czasopismach.

To duża wartość. Jednak nie można powiedzieć, że jest to wartość teorii Dąbrowskiego. Bo po co takie sprawdzanie poziomu innych ludzi? Dla zabawy? Do manipulowania nimi? Oczywiście nie.

Poznając poziom rozwoju człowieka, i wiedząc jakie zachowania są charakterystyczne dla tego poziomu, możemy określić, czego się spodziewać po takiej osobie. Czy możemy mu ufać? Czy powinnyśmy raczej się go bać? Pamiętam z którejś z książek zdanie, że ludzie samorealizujący się (IV poziom) postępują dobrze, nie postępują źle. Koniec i kropka. Wiedząc, że znajomy jest na tym poziomie, wiemy, że nie podłoży nam świni, nie skrzywdzi nas.

Oczywiście są i pułapki. Niektórzy ludzie pierwszego poziomu, a nawet psychopaci, są na tyle inteligentni, że potrafią doskonale maskować się, udawać ludzi dobrych, rozwiniętych psychicznie. Bo niestety inteligencja nie idzie w parze z wysokim poziomem rozwoju. Można mieć bardzo duże IQ, nawet być geniuszem i używać umysłu do niszczenia innych ludzi, do krzywdzenia, ludobójstwa nawet. Nawet dobry obserwator potrzebuje czasem wielu miesięcy lub lat, by odkryć prawdziwą naturę takich sprytnych lisów.

Bywa odwrotnie. Ktoś, kogo uważamy za nieużytego gbura, może okazać się wrażliwym i dobrym człowiekiem o gołębim sercu i rozwadze mędrca.

Dlatego trzeba naprawdę dobrze poznać teorię dezintegracji pozytywnej, zanim spróbujemy oceniać innych z jej pomocą. Jest to jednak możliwe i przydatne. I to jest wartość tej teorii i jej przewaga nad innymi.