Strona główna
ezotlo (4 kB)

Wahadełko

Bodaj najbardziej popularnym narzędziem wśród ezoteryków i uzdrowicieli jest wahadełko. Znajduje ono zastosowanie w bardzo wielu sytuacjach: od szukania wody, wykrywania chorób czy sprawdzania jakości posiłków do bardziej ogólnych spraw, jak poszukiwanie partnera lub sprawdzanie, czy dane posunięcie będzie korzystne. Chciałbym tutaj opisać pokrótce moje doświadczenia w tej materii.

Przede wszystkim muszę zaznaczyć, że nie jestem specjalistą od różdżkarstwa. Nie brałem udziału w żadnym kursie posługiwania się różdżką czy wahadełkiem, a moją nikłą wiedzę zawdzięczam książkom. Jednak mam swoje doświadczenia i przemyślenia na ten temat i liczę, że może komuś się one przydadzą. Skupię się na wahadełkach, bo głównie nimi posługiwałem się.

Istnieje potężna literatura i mnóstwo stron w Internecie na temat wahadełek, więc nie będę tutaj opisywać ich rodzajów i zastosowań. Ja mam cztery wahadła. Zwykłe z mosiądzu, takie same bardzo małe (które noszę ze sobą), czarne kuliste, własnej roboty i wahadło isis. Często wspomagam się planszami, zwłaszcza dołączonymi do książki „Wahadełko narzędzie podświadomości” autorstwa Taga i Judith Powellów.

Nie ulega wątpliwości, że wahadła są bardzo pożytecznymi narzędziami, pomagającymi nam czerpać wiedzę. Są ludzie, którzy nie tkną jedzenia bez sprawdzenia posiłku wahadełkiem, jednak nie o takich zapaleńcach chcę tu pisać. Dla mnie wystarczy, gdy czasem zwiększę swoją wiedzę, posługując się tym narzędziem.

Zawsze trzymam wahadła w tym samym miejscu sznurka, w którym kiedyś ustaliłem własny promień. Ciekawe, że dla różnych wahadełek długość sznurka będzie różna. Zależy to chyba od ciężaru i rodzaju wahadełka. Sądzę, że od czasu do czasu warto sprawdzić swoją odległość trzymania sznurka od wahadła, bo odniosłem wrażenie, że czasem ona się nieco zmienia. Może to wynikać ze stanu zdrowia lub - być może - zmieniającej się wrażliwości radiestezyjnej. Jako amator mam jednak nikłą wiedzę na ten temat.

Wydaje się, że ważne jest oczyszczanie wahadła co pewien czas, aby uniknąć nieprawidłowych wskazań. Wielu autorów uważa za konieczne uderzanie o coś wahadłem po każdym użyciu, by pozbawić je informacji poprzedniego pytania.

Czy wahadła mówią prawdę? Zwykle tak. Należy jednak wiedzieć, że jest to bardzo delikatne narzędzie, bardzo czułe na stan naszego zdrowia i psychiki. Jeśli bardzo chcemy uzyskać jakąś odpowiedź, uzyskamy ją. Po prostu nasza podświadomość zaserwuje nam przez wahadełko to, czego pragniemy. Wielokrotnie zdarzyło mi się to. Dlatego bardzo ważne jest odcięcie się od emocji przy użyciu wahadeł, a najlepsze rezultaty uzyskuje się, gdy pytamy o coś, o czym nie mamy najmniejszej informacji.

Myślę, że najlepsze rezultaty pracy w wahadełkiem uzyskuje się w szukaniu wody, żył wodnych i skanowaniu ciała w poszukiwaniu anomalii. Barbara Ann Brennan podaje ciekawy sposób oceniania stanu czakr za pomocą wahadełka w książce „Dłonie pełne światła”. Sprawdzałem – działa!

O przyszłość radziłbym nie pytać. Po co? I tak uzyskamy prawdopodobnie odpowiedź, jakiej oczekujemy. Jednak za pomocą wahadła można odnajdować zagubione przedmioty.

Pamiętajmy jednak zawsze, że to tylko narzędzie, a odpowiedzi pochodzą z naszej podświadomości, nie z wahadła; to nasze dłonie wprawiają je w ruch.

Ważna uwaga: wielu, jeśli nie większość księży uważa wahadło za narzędzie szatana, nie wiedząc nawet, że radiestezja rozkwitła między innymi w klasztorach. Jeśli więc nie chcemy niepotrzebnych konfliktów, nie chwalmy się tymi umiejętnościami wobec duchownych. Dla mnie jest to pożyteczne narzędzie i zdumiewa mnie zaślepienie części kleru, odrzucającego wszystko, co ich zdaniem szkodzi KK. Nie potrafią tylko zauważyć, jak bardzo szkodzą tej religii ich własne działania, ale to temat na inną okazję.